Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Z galicyjskiego Biecza. Cyk l korespondencji prasowych z roku 1887 - część I.
Kościół Farny w Bieczu. (Rysował z natury A. Kamienobrodzki) |
Biecz 4. lutego. (Ochocza młodzież.). Podczas gdy prawe pół Europy mówi i myśli ciągle o wojnie, gdy wszystkie gazety codzienne ogłaszają nowe plany Bismarka – i u nas także umysły nie śpią. Ale przed tą wojną postanowiło kasyno urządzić bal, który odbył się w ubiegłą środę tj.2. na dochód straży ogniowej. Pomimo, że i cel był tak ładny i śliczny wieniec naszych niezrównanych białogłów stanął w szeregu gotowym do tańca – ze smutkiem wspomnieć musimy, że oprócz podstarzałych tatusiów, z młodzieży tylko 2 (dwóch) się zjawiło! Smutne to czasy, kiedy już i na bale coraz trudniej schodzi się młodzież! Nas wprawdzie tu w tej okolicy nie zadziwia wcale ta obojętność, my znamy inne miejsca, gdzie zanadto często i zanadto bez taktu odbywają się huczne tańcujące bale! Był to u nas w tym karnawale pierwszy i ostatni bal!
Biecz 1. marca. ( Wieczorek z tańcami) dnia 19. lutego b.r. na korzyść weteranów wojsk polskich z r. 1831 w Bieczu staraniem miejscowego kasyna urządzony, przyniósł czystego dochodu 90 zł., którą to kwotę p. Ksaweremu Konopce odesłano. Po raz trzeci zatem przyczynia się nasza skromna mieścina do ulżenia niedoli zasłużonych, a nieszczęśliwych, bo w latach 1885 i 1886 również znaczniejsze kwoty pieniężne, w ten sam sposób uzyskane, na cel wspomniany odesłano. Oby inne miejscowości naśladować nas zechciały, jest to jedynem życzeniem inicjatorów tych udałych wieczorków, łączących użyteczne z przyjemnem, gdyż na wszystkich tych wieczorkach znakomicie się bawiono, i zaczynają już one w okolicy nabierać zasłużonego rozgłosu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz