Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Warunki
korzystnej eksploatacji nafty w Galicji. Część I.
I.
Powróciłem
obecnie z wycieczki w okolice Gorlice i sądzę, że może nie będzie to bez
interesu dla czytelników Gazety, gdy
w krótkości zdam sprawę z tego, co tam
widziałem i słyszałem. Jest to bowiem kraina, zasługująca na to pod każdym
względem, ażeby szersze koła oświeconego obywatelstwa baczniejszą
zwróciły na nią uwagę, gdyż cały pas tamtejszego podgórza Karpat ku Jasłu, na
przestrzeni około sześciu mil kwadratowych wedle dotychczasowego doświadczenia
praktycznego okazał się nadzwyczajnie obfitym w naftę, i ktokolwiek wziął się
tam z jaką taką przezornością do wydobywania tego produktu, to
najprostszemi środkami doszedł do bardzo
pięknych rezultatów, tak, iż obecnie można utrzymywać z prawdopodobieństwem
graniczącem z pewnością, że kapitały włożone w przedsiębiorstwo naftowe w
okolicy Gorlic mogą tak obfite plony przynieść, o jakich na żadnem Innem polu
produkcji marzyć niepodobna.
Oglądnąłem
wszystkie niemal znakomitsze kopalnie nafty w Gorlickiem w towarzystwie ich
właścicieli lub dyrektorów, którzy byli tak uprzejmi, że z całą dokładnością
objaśniać mnie raczyli o doświadczeniach, jakie w zawodzie swoim poczynić mieli
sposobność. Zdanie ich o warunkach rentowności przedsiębiorstw naftowych w
naszym kraju zasługuje w pełnej mierze na zaufanie, gdyż opiera się na
niezmiernie ciężkich próbach, które pochłonęły nieraz bardzo znaczne sumy
pieniędzy, na pracy długiletniej, która z każdym prawie dniem wzbogaca ich
doświadczenie nową nauką. Muszę oraz przytem zauważać, że przedtem, zanim
udałem się do Gorlic, zwiedziłem istniejącą od r. 1854 kopalnię nafty w Bóbrce
koło Krosna, majętności p. Karola Klobassy. Ta kopalnia jest ideałem wszystkich
galicyjskich kopalni, gdyż wedle zdania tak naukowych znakomitości, jakoteż i
rządowych władz górniczych, jest urządzoną pod każdym względem wzorowo – i co
za tem idzie, najpiękniejsze wydaje rezultaty pieniężne. W sprawozdaniu mojem
niniejszem streszczę przeto opinie nietylko najznakomitszych eksploratorów ropy
w Gorlickiem, z którymi o tem mówiłem, jak mianowicie pp. Wojciecha
Biechońskiego, Karola Rogawskiego, dr. Fedorowicza, Adama Skrzyńskiego, Fibicha
z Lipinek, Jankowskiego w Męcinie wielkiej, dalej pp. Koziorowskiego,
Niewiadomskiego i Brzozowskiego, ale nie pominę tu i cennych uwag czcigodnego
założyciela i głównego kierownika dotychczasowego kopalni w Bóbrce, p. Ignacego
Łukasiewicza z Chorkówki, jak niemniej bezpośredniego kierownika tejże kopalni,
p.Adofa Jabłońskiego, którego bogate doświadczenie opiera się nietylko na
znajomoścu stosunków kopalni galicyjskich, lecz także na znawstwie stosunków
wielkich kopalni amerykańskich.
Otóż wedle
jednomyślnej opinii wszystkich wyżwymienionych znakomitości w zaw2odzie
naftowym mylą się ci wszyscy, którym się zdaje, że poszukiwania za ropą są
przedsiębiorstwem ryzykownem. Twierdzą oni
– każdy z osoba i wszyscy w ogólności, że żadna spekulacja, ani
przemysłowa ani handlowa nie może u nas lepiej wypłacać się, jak kopanie nafty
– naturalnie jednak, że tylko w takim razie, jeżeli rozumnie pokierowanem
zostanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz