Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Z
pobojowiska gorlickiego
Prawie
cała Galicya, tak samo, jak i Królestwo Polskie, odczuła dotkliwe brzmienie
obecne, strasznej wojny. Minęło już przeszło pół roku, jak z kraju naszego
wypędzono nieprzyjaciela i ucichły tam odgłosy walki, ale pozostały jeszcze
wszystkie okropności jej skutków. Teraz dopiero właśnie, gdy okazała się
możliwość zagojenia ran, zadanych ciężkimi przejściami wojny, gdy społeczeństwo
zaczyna się rozglądać po zgliszczach, aby przystąpić do odbudowy tego, co
zniszczyła pożoga wojenna, występuje na jaw ogrom zniszczenia naszego kraju.
Do
dziś dnia są jeszcze miejscowości w środkowej i wschodniej Galicyi, gdzie na
przestrzeni kilkunastu kilometrów nie spotyka się ani jednej chaty, bo wszystko
zmiótł z powierzchni ziemi huragan wojenny. Do dziś dnia są wsie, gdzie ludność
wprawdzie pozostała, ale wobec zburzenia domów, mieszka w wykopanych jamach.
Gdzieniegdzie rozpoczyna się praca nad odbudową zniszczonych siedzib, ale sporo
jeszcze upłynie czasu, zanim powstaną z popiołów nowe wsie i miasteczka, zanim
rozpocznie się w nich nowe życie.
Fragment ze zburzonych Gorlic. Fot. T. Chmura |
Dziś
wojna, która przesunęła się już daleko na Wschód, przypomina się jeszcze na
ziemiach polskich całą grozą zgliszcz i pooranej rowami strzeleckiemi ziemi.
Jedną z miejscowości, gdzie na każdym kroku widać jeszcze ślady niedawnych
walk, są okolice Gorlic. Miasteczko to i sąsiednie wsie przez długi czas stały
w ogniu bezustannych walk, a w początkach roku ubiegłego rozegrała się tam
najzaciętsza bitwa która zdecydowała o losie kampanii na terenie wschodnim .
Pod Gorlicami armia rosyjska otrzymała uderzenie, które złamało jej
dotychczasową przewagę i zmusiło do odwrotu, który skończył się ostateczną
klęską Rosyan. Gorlice zajmują też jedną z wybitniejszych kart w dziejach
obecnej wojny. Jest to „brama zwycięstwa”, jak je nazwał jeden z korespondentów
- brama, przez którą wojska
sprzymierzone poszły dalej na Wschód, wypędzając Rosyan zarówno z Galicyi, jak
i Królestwa Polskiego.
Zbombardowany dwór w Sękowej. fot. T. Chmura. |
Jakiemi
ofiarami z naszej strony zostało okupione to zwycięstwo, wskazują wymownie
znajdujące się tam jeszcze ślady niedawnych walk. W poprzednich numer ach
illustrowaliśmy to pobojowisko gorlickie szeregiem fotografii, nadesłanych nam
przez naszych korespondentów. Obecnie zamieszczamy dalsze zdjęcia zarówno z
Gorlic, jak i z najbliższej ich okolicy, zdając sobie sprawę, że wszystkie te
fotografie dają zaledwie słaby obraz rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz