Sztandar krwi,
trudu i znoju.
Wielka
manifestacja ofiar wojennych z okazji poświęcenia swego sztandaru w Gorlicach.
(Od specjalnego koresp. „Gońca Podhalańskiego”).
Gorlice 28
lutego.
W niedzielę 27
lutego b.r. dokonano poświecenia sztandaru tut. Koła inwalidów wojennych. W
szeregu dumnych, inwalidzkich sztandarów, staje nowy sztandar inwalidów ziemi
gorlickiej.
Sztandar ten
ufundowany został kosztem członków i sympatyków Powiatowego Koła Związku
Inwalidów Wojennych Rz.P. w Gorlicach.
Uroczystość
poświęcenia sztandaru rozpoczęła się solennem nabożeństwem, odprawionem przez
księdza prałata B. Świeykowskiego. Po nabożeństwie, w specjalnie przygotowanym
namiocie obok kościoła, odbyła się uroczystość wbijania gwoździ do drzewca
sztandarowego. Honorowe miejsca obok sztandaru zajęli: imieniem Marszałka
Piłsudskiego generał Jasiński, imieniem Prezydenta Ignacego Mościckiego
rotmistrz sztabu generalnego z adjutantury kancelarji przybocznej p.
Prezydenta, następnie nowo zamianowany starosta gorlicki, reprezentant generalnego
inspektoratu armji, reprezentanci D.O.K. Kraków i D.O.K. Przemyśl, w imieniu
szefa sztabu generalnego Piskora pułkownik sztabu generalnego Wład, komendant
I. pułku strzelców podhalańskich w Nowym Sączu, imieniem dowództwa I. pułku
strzelców podhalańskich mjr. Giza, P.K.U. w Nowym Sączu podpułkownik Wilusz
imieniem referatu inwalidzkiego por, Świderski.
Zauważyliśmy
również prezesa „Sokoła”, Związku Legionistów, przedstawiciela miasta Gorlic,
komendanta Policji państwowej i liczną delegację Związków Inwalidzkich, które
przybyły ze sztandarami ze wszystkich stron kraju, jak z Górnego Śląska,
Jarosławia, Krakowa, Nowego Sącza i t.d.
Zarząd Główny
Związku Inwalidów Wojennych Rz.P. i jego przewodniczącego, oraz polskiego
wiceprezesa Fidach p. Marjana Kantora reprezentował na uroczystości p. Jan
Łobodziński z Nowego Sącza, Zarząd Wojewódzki Związku Inwalidów w Krakowie i
Łodzi reprezentował p. Aleksander Dacków z Krakowa.
Ceremonja
poświęcenia sztandaru i wbijania gwoździ.
Pierwszy gwóźdź
imieniem pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego wbił generał Jasiński,
następne gwoździe rodzice chrzestni i inne osobistości, według starszeństwa. Po
skończonej uroczystości przemówił w gorących i serdecznych słowach ksiądz
prałat B. Świeykowski, przypominając wielkie i krwawe ofiary, jakie inwalidzi
ponieśli w licznych bojach dla Ojczyzny.
Mówca
podkreślił dalej znaczenie dalszej pracy inwalidów w imię prawdziwego
patriotyzmu, nieuchylającego się od największych ofiar.
Następnie
przemawiał w bardzo podniosłych słowach nowo zamianowany starosta gorlicki.
Imponujący
pochód.
[brakujący
fragment]
Wielki pochód,
który przeszedł przeszedł przez miasto do budynku „Sokoła”. Wśród sztandarów
inwalidzkich poszczególnych Kół, niesiono w pochodzie nowy sztandar, który zrodzony
z trudu i znoju szarego żołnierza ostatniej wojny, wiąże się z
najchwalebniejszemi tradycjami ziemi gorlickiej, a zwłaszcza zwycięskiej bitwy
pod Gorlicami w wojnie światowej. Temu pochodowi ofiar wojny, oraz licznych
delegacji towarzyszyły dźwięki dwóch orkiestr – 1–go pułku strzelców
podhalańskich z Nowego Sącza i orkiestra z Glinnika Marjampolskiego, –
przygrywających marsze i pieśni wojenne, w których głównie unosiły się tony
legjonowego marsza I–szei brygady. – W pochodzie zauważyliśmy Ochotniczą Straż
Pożarną, młodzież skolną, liczne zastępy przysposobienia wojskowego, sokołów i
t.d. – U wylotu rynku odbyła się defilada przed generalicją, władzami i
delegacjami różnych towarzystw. – Rozdzierający serce w tym pochodzie był widok
licznych, okaleczanych ofiar wojny, uderzających o zimne bruki ulic swemi
„kulami”.
Uroczystość w
sali „Sokoła”.
Przed „Sokołem”
pochód ustawił się w szpalerze, przed którego frontem przeszedł generał
Jasiński wraz z towarzyszącymi mu wyższymi oficerami. O godzinie 2 odbyło się w
sali „Sokoła” przyjęcie gości obiadem, podczas którego przygrywała muzyka
wojskowa pieśni legionowe. Podczas obiadu wniesiono cały szereg toastów, wśród
których pierwszy na cześć Marszałka Józefa Piłsudskiego wniósł przewodniczący
Koła Gorlickiego p. Feliks Orchowski. Przemawiali generał Jasiński imieniem
armji, p. Aleksander Dacków imieniem Związku Inwalidów, prezes miejscowego Koła
Związku Legjonistów, prezes „Sokoła” i przedstawiciel miasta. Na specjalną
uwagę zasługuje na wzmiankę przemówienie inwalidy z Górnego Śląska, który w
prawdziwie od serca płynącego uwielbienia do Marszałka Józefa Piłsudskiego,
mówił, że inwalidzi górnośląscy są na każde zawołanie Naczelnego Wodza stanąć w
obronie swej dzielnicy przed zakusami Niemców.
Podniosłą tę uroczystość
zakończyła wspólna fotografja.
Wieczór w
salach „Sokołach”, przy dźwiękach orkiestry wojskowej odbyła się zabawa
taneczna, z której dochód przeznaczono na pokrycie kosztów, związanych z
uroczystością poświęcenia sztandaru.
J.L.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz