Cis
pospolity
Cis to krzew lub
niskie drzewo o brązowej korze. Posiada zimozielone liście w postaci igieł,
kwitnie od lutego do kwietnia.
Cis jest rośliną
dwupienną, to znaczy, że na jednym osobniku mogą pojawić się wyłącznie żeńskie
lub wyłącznie męskie kwiaty. Zawiera trujący alkaloid – taksynę. Jedynie
osnówka koralowo - czerwonych szyszkojagód jest jadalna, chętnie zjadana przez
ptaki, co ma znaczenie w rozsiewaniu nasion. Cis to roślina chroniona. Prawną
ochronę cisa w Polsce wprowadził Władysław Jagiełło w 1423 roku i był to pierwszy zapis o
ochronie gatunkowej roślin w naszym kraju.
Cis, Fot. M. Ślazyk |
Praktyczne
zastosowanie.
Cis
już w czasach piastowskich miał wielką wartość, ponieważ z powodu twardości
drzewa służył do wyrabiania łuków, strzał i dzid. W średniowieczu na
nowosądecczyźnie z cisowego drewna budowano domy. Igły cisa, zawierające trującą
substancję wykorzystywano do zatruwania grotów strzał oraz łowienia ryb. W Małopolsce zachodniej kawałki cisa wprawiano do stempli
od maślniczek.
Wierzenia
i obrzędy.
Dawne zielniki
polskie z XVI i
XVII wieku
podają, że cierń cisu jest
szkodliwy, może nabawić choroby, a nawet zabić. Według wierzeń
ludowych liście cisu mają właściwości
odurzające i mogą powodować „omany ” i prowadzić do szału, a nawet utraty przytomności.
Cis znalazł swe miejsce w
mitologii germańskiej i celtyckiej. Wierzono, że chroni przed śmiercią i złymi
duchami, wycinanie zaś go i spalanie miało przynosić nieszczęście. U Celtów cis
był też sadzony w miejscach pochówków. Zwyczaj ten zachował się do naszych
czasów w dawnych krajach celtyckich, upowszechnił się też wśród wyznawców
chrześcijaństwa – cis w formie drzewa lub krzewu cmentarnego zaczął się
pojawiać na grobach. Dawni Słowianie igły cisa rozsypywali w izbie, w której
leżał nieboszczyk, co miało mu ułatwić przeniesienie się na drugą stronę
Na Huculszczyźnie w odrzwiach
każdego domu musiał znajdować się kołek cisowy strzegący przed złymi mocami, a
drewno cisowe pełniło rolę piorunochronu.
Lecznictwo ludowe.
Kora cisowa gotowana w mleku lub kadzenie
drewnem cisowym na Podhalu były używane jako środek przeciw wściekliźnie. Szczególnie ceniono
to drzewo, które zostało przywiezione z
Jasnej Góry, gdzie sprzedawały je zielarki. W rejonie Biecza odwarem z cisu leczono kołtun, zapuszczony w celu
wyleczenia gośćca.
Weterynaria.
Cis służył często do
okadzania krów po ocieleniu oraz po wypędzeniu na pierwszą paszę, co miało
ochronić zwierzęta przed chorobami. W powiecie Sanockim cis święcony w
niedzielę palmową używany był później do
okadzania chorych koni i krów oraz do odpędzania czarownic. Mały cisowy kołek wbijano w róg krowie tuż po pierwszym ocieleniu się.
Miało ją to chronić przed wiedźmami i urokami.
Literatura:
·
Kujawska
Monika, Łuczaj Łukasz, Sosnowska Joanna,
Klepacki Piotr, Rośliny w wierzeniach i
zwyczajach ludowych Słownik Adama Fischera, Wrocław 2016, PTL, ISBN
978-83-64465-29-1
·
Marszałek Edward, Scelina Marcin, Krzewmy Krzewy, Warszawa, 2015, Centrum Informacji
Lasów Państwowych, ISBN 978 - 83 – 63895
– 33 -4
·
Szary
Adam, Bieszczadzkie motywy roślinne między światem żywych a krainą zmarłych,
Rzeszów 2015, Wydawnictwo Carpathia, ISBN 978-83-62076-37-6
·
Szary
Adam, Tajemnice bieszczadzkich roślin
wczoraj i dziś, Rzeszów 2017, Wydawnictwo Carpathia, ISBN 978-83-947702-1-1
·
Talko-Hryncewicz Julian, Zarysy
lecznictwa ludowego na Rusi południowej, Kraków, 1983, Akademia
Umiejętności.
·
Udziela Seweryn, Rośliny
w wierzeniach ludu krakowskiego, Lwów 1931
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz