Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Z Glinika
maryampolskiego
Śmiertelny
wypadek w rafineryi. Przed dwoma dniami młody, 18-to letni chłopiec, Józef
Gogola z Sokoła, pracując w rafineryi nafty w Gliniku w laboratoryum przy
oleach mineralnych, zatłuścił sobie ręce, a chcąc je oczyścić, obmył je w
benzynie, a następnie by je możliwie jaknajszybciej osuszyć, przybliżył się do
pieca.
Momentalnie
ogarnął go płomień, a że ubranie jego przesycone było różnemi tłuszczami, w
jednej chwili stanął cały w ogniu.
W groźnym
stanie przewieziony do gorlickiego szpitala gdzie pierwszej pomocy udzielił mu
dr Żuławski i dr Sierankiewicz.
Wszelka pomoc
okazała się jednak beskuteczną, gdyż Bobola zmarł po trzech dniach strasznych
boleści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz