Jałowiec pospolity
Jałowiec
pospolity to zimozielony krzew lub niewielkie drzewo. Krzewy są zazwyczaj
dwupienne – kwiaty męskie i żeńskie występują na osobnych okazach. Kwitnienie
przypada na maj i czerwiec. Na okazach żeńskich wyrastają niebieskawe
szyszkojagody. Jałowiec może żyć nawet 200 lat. Jest rośliną światłolubną, ale
za to ma bardzo małe wymagania glebowe. Potrafi rosnąć na jałowej ziemi, stąd zapewne jego nazwa. W
południowej Polsce możemy go spotkać na zarastających, ubogich pastwiskach
i w borówczyskach. Wnętrza koron krzewów jałowca zapewniają ptakom
schronienie, a szyszkojagody – pożywienie.
Medycyna ludowa.
Szyszkojagody
jałowca były już od wieków stosowane w medycynie ludowej, zarówno
w leczeniu ludzi, jak i zwierząt. Owoce znaleziono w ludzkich osadach
neolitycznych, co może wskazywać na to, że roślina była wykorzystywana około
pięć tysięcy lat temu. Wywar z gałązek z szyszkojagodami chronił
przed zapadnięciem na wiele chorób, między innymi na oczyszczenie krwi, ból
pęcherza i dolegliwości nerkowe. Wywar z rośliny pomagał w przypadku braku
apetytu i chorób wątroby. Odwarem korzennym leczono liszaje
i wysypkę, a w wywarze z drewna jałowca kąpali się chorzy na
podagrę i reumatyzm.
Obrzędy i wierzenia ludowe
Gałązka
jałowca zatknięta za kapelusz lub noszona w kieszeni chroniła przed
odparzeniem nóg w długiej wędrówce, a gałązka z szyszkojagodami,
włożona w domu za obraz święty, strzegła przed czarami.
Kawałki drewna jałowcowego wkomponowywano w narzędzia lub elementy wystroju domostw, co miało zapewnić pomyślność.
Na południu Polski jałowiec święcono w dniu Matki Bożej Zielnej, a także robiono z niego palmy. W powiecie Jasielskim z gałązkami jałowca i wierzby poświęconymi w Niedzielę Palmową obchodzono trzykrotnie dom i uderzano w każdy węgieł, aby nie było pcheł, much i innego robactwa. Na Gromniczną święcono w kościele świece ulane z pszczelego wosku i przyozdobione gałązkami jałowca oraz borówki brusznicy. Niekiedy poświęcony w oktawie Bożego Ciała jałowiec stanowił kadzidło na Trzech Króli. W okolicach Biecza rośliną przyozdabiano figury karnawałowe: rogi turonia oraz głowę kobyłki.
Kawałki drewna jałowcowego wkomponowywano w narzędzia lub elementy wystroju domostw, co miało zapewnić pomyślność.
Na południu Polski jałowiec święcono w dniu Matki Bożej Zielnej, a także robiono z niego palmy. W powiecie Jasielskim z gałązkami jałowca i wierzby poświęconymi w Niedzielę Palmową obchodzono trzykrotnie dom i uderzano w każdy węgieł, aby nie było pcheł, much i innego robactwa. Na Gromniczną święcono w kościele świece ulane z pszczelego wosku i przyozdobione gałązkami jałowca oraz borówki brusznicy. Niekiedy poświęcony w oktawie Bożego Ciała jałowiec stanowił kadzidło na Trzech Króli. W okolicach Biecza rośliną przyozdabiano figury karnawałowe: rogi turonia oraz głowę kobyłki.
Jałowiec
był obecny w pogrzebowych obrzędach. Według niektórych źródeł już w czasach przedchrześcijańskich był
poświęcony Welesowi, czyli bogu podziemnej krainy zmarłych. Mieszkańcy Karpat –
zwłaszcza Łemkowie i Bojkowie wierzyli w magiczne
właściwości tego krzewu- odpędzanie upiorów, wampirów i złych duchów, a także
pomoc w przeprawieniu się zmarłego na drugą stronę.
Weterynaria.
Odwar z gałązek podawany krowom miał
zwiększać ich mleczność. Podczas pomoru bydła rozpalano ognisko z jałowca,
bylicy, dziewanny i macierzanki, przez które przepędzano stado. Dymem z jagód jałowcowych okadzano konie, które chorowały na „zołzy”,
czyli ostrą chorobę zakaźną. W okolicach Iwonicza, gdy chłopi wypędzali na
wiosnę bydło na pastwiska, po ocieleniu lub w chorobie okadzali je specjalnymi
święconymi palmami zrobionymi z jałowca,
kłokoczki i wierzby.
Inne zastosowanie.
W czasie epidemii „oczyszczano”
w polskich wsiach powietrze, spalając jałowcowe stosy między chałupami.
Owoców jałowca używano do kadzideł – położone na rozżarzonych węglach, dawały
silną, przyjemną woń, dym zaś miał właściwości odkażające powietrze. Łemkowie
jałowcem okadzali domy po śmierci któregoś z domowników.
Poświęcone
gałązki jałowca dodawano do złożonego zboża, aby uchronić je przed myszami.
Elastyczne,
łatwe w obróbce drewno było doskonałym surowcem do wyrobu lasek, fajek, łuków i
ruchomych części maselnicy.
Literatura:
· Kujawska
Monika, Łuczaj Łukasz, Sosnowska Joanna,
Klepacki Piotr, Rośliny w wierzeniach i
zwyczajach ludowych Słownik Adama Fischera, Wrocław 2016, PTL, ISBN
978-83-64465-29-1
· Marszałek Edward, Scelina Marcin, Krzewmy Krzewy, Warszawa, 2015, Centrum Informacji
Lasów Państwowych, ISBN 978 - 83 – 63895
– 33 -4
· Rutkowski
Lucjan, Klucz do oznaczania roślin
naczyniowych Polski Niżowej, Warszawa, 2006, Wydawnictwo Naukowe PWN,
ISBN 83-01-14342-8.
· Szary
Adam, Bieszczadzkie motywy roślinne między światem żywych a krainą zmarłych,
Rzeszów 2015, Wydawnictwo Carpathia, ISBN 978-83-62076-37-6
· Szary
Adam, Tajemnice bieszczadzkich roślin
wczoraj i dziś, Rzeszów 2017, Wydawnictwo Carpathia, ISBN 978-83-947702-1-1
· Talko-Hryncewicz Julian, Zarysy
lecznictwa ludowego na Rusi południowej, Kraków, 1983, Akademia
Umiejętności.
· Udziela Seweryn, Rośliny
w wierzeniach ludu krakowskiego, Lwów 1931
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz