„Miasto Skamieniałe”.
O Skałkach Ciężkowickich i ich ochronie.
Część druga.
***
Natychmiastowa
i zupełna ochrona całego obszaru ze skałkami (z wyłączeniem naturalnie pól
uprawnych wśród skałek położonych) jest koniecznością. Ochronić je tem łatwiej,
że nie stoją na drodze do ochrony żadne zasadnicze przeszkody. Nie mogą
wchodzić w grę najważniejsze zawsze czynniki ekonomiczne. Kamień skałek
ciężkowickich nie nadaje się do eksploatacji na szerszą skalę, jako zbyt miękki
i o nierównem ziarnie; nie nadaje się ani na materjał drogowy, ani budowlany.
Wprost dziwnem się wydaje, na co można użyć kostek i progów takiego kamienia? W
Karpatach i na Podkarpaciu kamienia nie brak i to w rozmaitych lepszych
gatunkach. Już przy drodze do skałek mijamy skalne ściany, odsłonięte przy
budowie drogi, a kamień t twardszy, a zapewne nada się do tego samego celu.
Jakkolwiek się przedstawia sprawa kamienia tutejszego, to nie może on dawać
większych zysków; te zaś o ile są nie stoją w żadnym stosunku do wartości
estetycznych i naukowych, jakie przedstawiają skałki.
Poza
dostarczeniem kamienia w małej zresztą ilości obszar skałek dochodu większego
nie daje. Obszar ten jest na ogół stromy, pokryty cienką warstwą gleby, nie
nadaje się na uprawę roli. Jedyny racjonalny sposób wyzyskania ekonomicznego to
las. Zasadzenie, a nawet tylko odpowiednia ochrona lasu, zwłaszcza takiego,
jaki sama przyroda wskazuje, t.j. dębowego, byłaby nader wskazaną, tak z punktu
widzenia ekonomicznego, jako też z punktu widzenia ochrony i estetycznego
wyglądu skałek. W razie dalszej eksploatacji zasypie się obszar skałek jałowym
szutrem, na którym przed upływem szeregu dziesiątek lat żadna ludzka siła lasu
nie wprowadzi, nie mówiąc o innym sposobie zagospodarowania. Las natomiast
odpowiednio chroniony i zagospodarowany przerębowo dać może dochody, a skałkom
nie zaszkodzi, ale owszem nawet je przyozdobi i przywróci wygląd pierwotny.
O
konieczności ochrony skałek ze względów ideowych, estetycznych, naukowych i
pedagogicznych nie potrzeba już dzisiaj się rozpisywać. Uznano, że należy chronić głazy narzutowe,
jaskinie, jak i rzadkie i piękne okazy drzew i zwierząt. A przecież głazy
narzutowe są bez porównania częstsze od skałek ciężkowickich, które mamy tylko w
dwu miejscach na obszarze pogórza Beskidu ( Ciężkowice, Krosno). Mają one duże
znaczenie naukowe i pedagogiczne, jako przykłady wietrzenia eolicznego. Ma to
zwłaszcza znaczenie dla wycieczek szkolnych, jako położone blisko stacji
kolejowej, a będą miały jeszcze większe znaczenie, gdy nauczanie przyrody w
szkołach z podręcznikowego zmieni się na nauczanie na zjawiskach w samej
przyrodzie nie tylko w przepisach, ale i w życiu. Państwowa Rada Ochrony
Przyrody musi zbadać dokładnie cała sprawę eksploatacji, przedsięwziąć
wszystkie środki celem zaprzestania niszczenia skałek i zabezpieczenia trwałej
ich ochrony.
***
Sprawa
ochrony skałek należy przedewszystkiem do właścicieli i czynników
kompetentnych, a więc Państw. Rady Ochr. Przyrody. Nasuwa się jednak plan,
który zasługuje na rozważenie. Obszar skałek należy – według moich informacji –
do Magistratu miasta Cieżkowic, do obszaru będącego własnością dóbr kościelnych
i częściowo do własności prywatnej. Należałoby złączyć obszar w jedną własność np. w rękach Magistratu i utworzyć z obszaru
skałek park natury i to jako park miejski, lub też jako „Park narodowy”.
Należałoby jednak zastrzec, że park jest rezerwatem, a więc, że nic w nim
zmieniać nie wolno. Wskazanem byłoby
otoczyć rezerwat płotem, celem ochrony przed niszczeniem, głównie wypasaniem i
porobienie ścieżek, celem ochrony przed deptaniem przez zwiedzających. Ostrzec
należy przed jednem, t.j. przed wprowadzeniem wszelkich upiększeń, jak
stawianiem pomników, sadzeniem obcych drzew i krzewów ozdobnych. Cieżkowice są
w tem szczęśliwem położeniu, że mogą stworzyć taki park jakiemu trudno będzie znaleźć równy i to
nie tylko w Polsce, ale w ogóle w Europie. Koszt zaś nie duży, bo tylko Ew.
wykupienie prywatnej własności, do czego przyczynić się winno cale
społeczeństwo. W ostatecznym razie możnaby ograniczyć park na razie do obszarów
będących własnością miasta i dóbr kościelnych i dążyć do wykupienia kolejno
własności prywatnej. Koszta byłyby zupełnie małe.
Od
obywatelskiego poczucia i zrozumienia ważności dzieła głównie przez dbających o
dobro i sławę ojczystego miasta obywateli Ciężkowic zależy dokonanie ochrony
perły polskiego krajobrazu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz