Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Gorączka nafty
Kolebką przemysłu naftowego w Polsce był powiat gorlicki. W
Kobylance bowiem pod Gorlicami Ignacy Łukasiewicz, aptekarz gorlicki, wraz z
Jabłonowskim po raz pierwszy przy pomocy kopanek, czyli studzien, rozpoczął
wydobywać z ziemi ropę. Wielu ludzi ogarnęła wówczas gorączka ropy. W kilkunastu
miejscowościach powiatu gorlickiego zaczęto ze zmiennym szczęściem poszukiwać
tego drogocennego płynu. Wnet jednak fala gorączki ropy popłynęła na wschód aż
do granicy rumuńskiej, zatrzymując się krócej lub dłużej w zagłębiu jasielskim,
krośnieńskim i Borysławskim. W przeciągu kilkudziesiątek lat odkryte tereny
roponośne zostały wyczerpane. Rozpoczęła się powrotna fala gorączki nafty ze
wschodu na zachód. Obecnie jesteśmy świadkami przeszukiwania na nowo starych
terenów naftowych na całem Podkarpaciu. Równocześnie gorączka ta posuwa się na zachód i północ na tereny całkiem nowe i nieznane. W ostatnim roku ponownie
wraca się do powiatu gorlickiego, a stąd do Nowosądeczczyzny. Szczęście sprzyja
nafciarzom w gorlickiem zagłębiu. Co
kilka tygodni to tu – to tam bucha złotodajny płyn z nowoodwierconych szybów,
których całe lasy wyrastają wszędzie. Przybywają w te strony coraz to inni
ludzie, kontraktują tereny – wiercą, dorabiają się fortuny lub -zakopują
bezpowrotnie i nadaremnie swe pieniądze w ziemię. Na szczęście tych drugich
jest o wiele mnie, bo świadczy o tem z każdym dniem powiększająca się produkcja
ropy, dochodząca w miesiącu listopadzie br. Do 500 wagonów ropy miesięcznie w
gorlickiem zagłębiu naftowem. Na pierwszem miejscu stoi tu Kryg, odkryty dla nafty
przez nafciarzy Szumilasa i Lewińskiego. Nic dziwnego zresztą, wszak tu mieszka król naftowy zagłębia gorlickiego,
współwłaściciel firmy „Przymierze” i kopalni „Królówka”, były wiertacz naftowy,
Ignacy Król. W dziewiątym z rzędu szybie osiągnięto w listopadzie 50 wagonów
ropy a wartość jego kopalni „Królówka” i jego wspólników przekroczyła już dawno
sumę miljona złotych.
Nic też dziwnego, że szyby naftowe buduje się wszędzie, na
polach, w lasach, parowach, a nawet na terenie miast Biecza i Gorlic. Naprzykład
ilość szybów wybudowanych na przedmieściu Gorlic, osiągnęła w tym roku liczbę
50. – Niemałą sensację wywołał fakt dowiercenia się pokładów ropnych na całkiem
nowym i najdalej wysuniętym na zachód terenie w pionierskim szybie kopalni
„Nadzieja” w Starej Wsi za Grybowem, w powiecie nowosądeckim. Mimo zimy wre tu
praca. Buduje się nowe wieże wiertnicze, okolica ożywia się gospodarczo.
Gorączka nafty ogarnia coraz to nowych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz