OSTATNIE SZTUKI! Gorlickie w Wielkiej Wojnie 1914-1915. Wspomnienia, relacje, legendy.

niedziela, 20 maja 2018

Z galicyjskich Gorlic. Cykl korespondencji prasowych z roku 1910 - część VI.


Zachowano pisownie oryginalną. Źródło u autorów.




Gorlice, 29 kwietnia. 

(Przedstawienie amatorskie. – W sprawie koncesyj szynkarskich.) 

            Dnia 1 maja odbędzie się staraniem „Kółka miłośników sceny” przedstawienie amatorskie w sali „Sokoła”, z którego dochód przeznaczony jest na Dar grunwaldzki. Szczęśliwy wybór sztuki (komedya Bałuckiego „Klub kawalerów”), staranne przygotowanie oraz sympatyczny cel, każą się spodziewać licznego napływu publiczności wszystkich sfer, zarówno z miasta, jak i okolicy.
            W sprawie koncesyj szynkarskich po roku bieżącym, odbyło się wczoraj nadzwyczajne posiedzenie Rady miejskiej, celem wydania opinii w sprawie 74 podań o koncesye. Magistrat przyszedł przed Radę z wnioskiem przychylnym dla wszystkich petentów, co wywołało bardzo ożywioną dyskusyę. Rada stanęła na stanowisku dawniej uchwalonego wniosku ks. Świeykowskiego, aby dążyć ile możności do uzyskania dotychczasowej liczby koncesyj, t.j. 37 i to dla dotychczasowych szynkarzy. Wniosek w tym duchu sformułowany przez dra Sterna, uzyskał niemal jednogłośną aprobatę Rady. Praktyczne znaczenie tej uchwały jest jednak mocno problematyczne, jeśli się zważy, że starostwo zamierza udzielić w Gorlicach jedynie do trzydziestu koncesyj, w czem mieścić się ma i koncesya korzystna dla interesów gminy.


Gorlice, 8 maja. 

(Przedstawienie amatorskie. – Trzeci maj. – O park miejski.)

           „Kółko miłośników sceny” wystawiło w niedzielę, 1 b.m., komedyę Bałuckiego „Klub kawalerów” w szczelnie zapełnionej publicznością sali „Sokoła”. Bardzo inteligentnie wyreżyserowaną sztukę odegrano z werwą i temperamentem, a zwłaszcza główne role kobiece znalazły dobrą interpretacyę. Całość przedstawienia wywarła jak najlepsze wrażenie.
            Uroczysty obchód ku uczczeniu konstytucyi 3–go maja odbył się we czwartek dnia, 5 b.m., staraniem połączonych polskich towarzystw w Gorlicach. Po uroczystem nabożeństwie w kościele, uświetnionem śpiewem chóru gimnazyalnego oraz duetem wokalnym, udano się w pochodzie do sali „Sokoła” na uroczysty poranek, urządzony siłami T.S.L. za wstępem bezpłatnym. „Sokół” zaś urządził wieczór muzykalno–wokalny z nader obfitym programem, wypełnionym w lwiej części przez pp. Skowrońskiego i Daneckiego, jako kierowników chóru, a nadto grą solową p. Daneckiego z akompaniamentem fortepianu. Słowo wstępne wygłosił z ramienia wydziału „Sokoła” p. Wacławowicz. Nader miłą niespodziankę sprawił publiczności chór seminarzystek pod kierunkiem p. Skowrońskiego.
            Nadzwyczaj oryginalnie odbyło się odsłonięcie pomnika Słowackiego w parku miejskim. Mianowicie bez szumnych zapowiedzi i afiszów, bez całego szablonowego aparatu przemówień i fajerwerków, lecz cicho, milcząco, niemal ukradkiem, wycięto jedną całą aleję najpiękniejszą w parku i odsłonięto w ten sposób widok na ścieżkę, prowadzącą do cichego, czarującego ustronia, zwanego dawniej „świątynią marzeń nieokreślonych”. Obecnie za pomocą palików i drutów ustronie to zostało ściśle określone, dla nadania zaś marzeniom z amatorstwa zdecydowanego charakteru, ustawiono tam pomniczek słusznie nazywany skromnym, lecz niesłusznie bezpretensyonalnym. Wycięcie bowiem całej alei bez niczyjej aprobaty, a przedewszystkiem bez racyonalnej potrzeby, jedynie na karb pretensyonalności projektodawców bezpretensyonalnego pomnika położyć można. Proces „odsłaniana pomnika” jeszcze się nie skończył; owszem mówią u nas ogólnie z przerażeniem, jakobyśmy dotychczas mieli dopiero „próbkę bez wartości” tego, co w danym kierunku jeszcze nastąpić może. Przeto nie od rzeczy będzie wystosowanie tą drogą apelu do wszystkich miłośników parku naszego, a przedewszytskiem do miarodajnych czynników w magistracie, Radzie miejskiej i Towarzystwie upiększenia miasta, aby energicznie zaprotestowały przeciw samowolnej gospodarce jednostek i raz wreszcie kres położyły temu sportowi ubierania lasku sokolskiego w „angielskie wąsy”. Do niedawna lasek był jedynem miejscem, gdzie z oblicza malkontentów gorlickich wszelakiego autoramentu, znikał grymas niezadowolenia, obecnie zaś park stanowi to miejsce, które najpogodniejsze usposobienie zdoła zamącić wrażeniem niesmaku i obawy o przyszłość parku. Sprawę tu poruszoną polecamy gorąco uwadze szerokiej publiczności naszego miasta.      




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Zostań Patronem Z Pogranicza