Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Poparzenie w Gliniku Mariampolskim.
Z Gorlic.
Onegdaj zaszedł w pobliskim Gliniu Maryampolskim wypadek
ciężkiego poparzenia ciała. Mianowicie córka karczmarza, robiąc porządki
przedświąteczne, przez nieostrożność przewróciła płonącą lampę, a następnie
chcąc ją ugasić, rzuciła się ciałem na nią, przy czem doznała poparzenia prawie
całej przedniej strony ciała tak, że straciła przytomność. Zanim przybył z
Gorlic z pomocą lekarską dr. Kohn, domownicy uciekli się do kuracyi na własną
rękę i oblali bezprzytomną dziewczynę spirytusem (!). Na szczęście życiu jej
nie grozi niebezpieczeństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz