Tradycja tworzenia ozdób z bibuły
wiąże się ze zwyczajem zdobienia izb mieszkalnych, głównie z okazji dorocznych
świąt kościelnych. Bibuła znalazła zastosowanie przy wyrobie ozdób w okresie dwudziestolecia
międzywojennego. Wcześniej izby chłopskie na czas świąt dekorowano głównie
gałęziami czy tzw. podłaźniczkami - wierzchołkami jodły lub świerka,
zawieszanymi pod sufitem izby. Wykonywano także tzw. pająki – ozdoby ze słomy.
Wykorzystanie bibuły dało większe możliwości dekoracyjne.
W ich wyrobie specjalizowały się
dziewczęta. Kobiety, które zajmowały się wyrobem kwiatów z bibuły nazywano
kwiaciarkami. Bibułkarstwem gospodynie zajmowały się głównie w długie, zimowe
wieczory, ubarwiając pozbawioną kolorów porę roku. W uboższych rodzinach
podejmowano w okresie przedświątecznym masowy wyrób kwiatów, przeznaczonych do
sprzedaży na targu. Raczej rzadko wyrób kwiatów uprawiali mężczyźni, jednak
niektórzy osiągali w tej dziedzinie sukcesy.
Inspirację dla twórczyń stanowiła
beskidzka przyroda. Ozdoby odwzorowywały głównie występujące w naturze kwiaty:
maki, stokrotki, chabry, niezapominajki, dzwonki, ale również różne formy
fantazyjne, od miniaturowych po olbrzymie, od prymitywnych wystrzyżonych i
skręconych chochołów po przemyślnie ukształtowane arcydziełka, zależnie od
umiejętności, dokładności i talentu wykonawcy. Podstawowy materiał do wyrobu to
paski bibuły i drut, ale dla urozmaicenia wprowadza się także bibułę gładką,
papier, pióra błyszczące itp. Mistrzostwo poszczególnych kwiaciarek przejawia
się zarówno w doborze kolorów, jak i w formowaniu pojedynczych kwiatów, ale
przede wszystkim w komponowaniu z nich większych dekoracji. Kompozycje takie
miały różnorodne zastosowania. We wnętrzu mieszkalnym najbardziej zdobiona była
galeria obrazów, których ramy okalano albo bukiecikami, albo wieńcem, lub
girlandami kwiatów samych, bądź na pokładzie z żywej zieleni, jedliny czy
widłaków. Podobne girlandki z drobnych kwiatów umieszczano pod taflą szkła
ochraniającego obraz i te miały szansę dłuższego przetrwania mniej narażone na
słońce, wilgoć czy kurz. Charakterystyczną ozdobę domowego ołtarzyka, zarówno
małego – na półeczce zawieszonej w kącie, jak i większego – na komodzie czy
stole, stanowił kwiatowy łuk (kabłączek, korona) okalający figurkę lub krzyż
oraz dwa symetryczne bukiety ustawione po bokach. Bukiety te, zwane drzewkiem,
rózgą lub palmą, na ogół płaskie, ze względu na brak miejsca, formowane były
przeważnie na patyku, stąd ich nazwa -bukiety na patyku. Bukiet jako ozdoba
stołu pojawił się później, w modernizowanych mieszkaniach, ale tutaj był to
bukiet pełny, czyli wypuknięty. Popularną ozdobą ścian pokoju były bibułkowe
ozdoby w postaci niewielkich poduszek
lub serc. Do dziś dekorowane są kwiatami z bibuły kapliczki, a także ołtarze i
feretrony w kościołach wiejskich. Nierzadko zwraca się przy tym uwagę na
symbolikę kolorów – za najbardziej odpowiednie dla przedstawień matki boskiej
uznawane są biały i błękitny, świętej Barbarze i innym męczennikom przysługuje
kolor czerwony, a świętemu Józefowi – pomarańczowy. Barwne kwiaty z bibułki na
wielu terenach dodawane są do różnego rodzaju typu pająków, do wielkanocnych
palm, rzadziej do wieńców dożynkowych. Wykonuje się z nich szereg akcesoriów
weselnych. Największą rozmaitość tychże zaobserwowano w Beskidzie Żywieckim. Spotkać
tu można woniącki – bukieciki do ubiorów i kapeluszy w odpowiednich barwach dla
pana młodego, starostów, drużbów i reszty orszaku. Odmienne w formie bukiety –
chochołki zdobiły uprząż koni wiodących weselników do kościoła. Kwiatkami z
bibuły przybierano dawniej weselną rózgę, później układano z nich bukiet dla
panny młodej. Wianek z takich kwiatów
nosiła panna młoda, druhny, a także dziewczynki przystępujące do pierwszej
komunii (dla nich wykonano też gałązki lilii). Do wieńców pogrzebowych czy nagrobnych
masowo przygotowywanych na dzień wszystkich świętych stosowane są, zależnie od
okolicy kwiaty w barwach stonowanych (białe, czarne, fioletowe) lub rzadziej
różnokolorowe. Nowszym zwyczajem stało się w niektórych regionach sporządzanie
przez dziewczynę dla wybranego kawalera prezentu imieninowego w postaci wieńca,
sporych nieraz rozmiarów (żywieckie) lub kosza kwiatów (np. myślenickie, sądecczyzna ). W dekoracji
tej bywa butelka wódki czy papierosy. Kompozycje z bibułkowych kwiatów
pojawiały się z rzadka na przeglądach i konkursach sztuki ludowej lub
pamiątkarstwa, ale prawdziwą ich karierę zapoczątkowała wystawa
zorganizowana w 1965 r. z inicjatywy
Cepelii w Warszawie, torując im drogę do sieci handlowej. Stały się przez parę
dziesięcioleci popularnym w kręgach miejskich prezentem, przystrojem stołu i
ścian, a także sklepowych wystaw. Nastąpiło to w okresie, gdy moda na kwiaty z
bibuły w środowisku wiejskim wyraźnie przemijała, wypierały je bowiem trwałe i
bardziej odpowiadające współczesnej estetyce kwiatki z mas plastycznych.
Podtrzymywanie, a zwłaszcza przekazywanie następnym pokoleniom tej gałęzi
sztuki ludowej mają na celu konkursy, np. w Małopolsce organizowane od roku
1970 przez Muzeum w Żywcu oraz Miejski Dom Kultury w Myślenicach. Konkursy myślenickie,
organizowane odtąd co roku pod nazwą „Kwiaty polskie” stopniowo powiększały
zasięg od lokalnego po ogólnopolski. Rywalizują w nich przede wszystkim liczne
grupy kwiaciarek z żywiecczyzny i myślenickiego. Odrębne miejsce wśród
sztucznych kwiatów zajmują kwiaty z wiórów, które zaczęto produkować z tego
surowca w Koziegłowach (częstochowskie). Produkowane na użytek środowiska
wiejskiego, sprzedawane były na okolicznych jarmarkach. W latach 60.
zainteresowała się nimi Spółdzielnia Pracy z sąsiedniej wsi Zawada, której
udało się z kolei zainteresować tą produkcją Cepelię. W wyniku działalności
opiekuna plastycznego spółdzielni, w miejsce nie cieszących się uznaniem
artystycznych kwiatów, zaczęto wprowadzać do produkcji różnego rodzaju ptaszki,
palmy, stylizowane kwiaty z barwionych wiórów (w 1977 r. produkowano 150
wzorów). Produkcję tę, choć nawiązującą do tradycyjnych, miejscowych
umiejętności plecionkarskich trudno jednak zaliczyć w pełni do twórczości
ludowej.
Ciekawy artykuł :) polecam
OdpowiedzUsuńZ papieru można wykonac tak wiele niezwykłych rzeczy, że nawet ciężko to sobie wyobrazić. Najlepszym przykładem są kwiaty czy pudełka. Wymaga to dość sprawnych rąk, jednak odwięcza się za to prawdziwymi dziełami sztuki.
OdpowiedzUsuń