Łatwość zdobycia materiału, jak i
jego obróbka nie wymagająca skomplikowanych narzędzi powodowały, że zdobnictwo
w drzewie należało do najbardziej rozpowszechnionych dziedzin twórczości
ludowej i sięga swymi korzeniami w zamierzchłą przeszłość. Sztuka snycerska
nieobca była ludowi polskiemu już we wczesnym średniowieczu, trwała w swym
rozwoju i wczasach późniejszych. W II połowie XIX w. była na terenie wsi
zjawiskiem powszechnym. Większość przedmiotów drewnianych sporządzanych przez
chłopów w ramach gospodarstwa domowego była bowiem starannie wykonana i pięknie
zdobiona. Rzeźbą najczęściej zajmowali się młodzi mężczyźni, przy czym niektóre
przedmioty przeznaczone były specjalnie dla adorowanych dziewcząt np. „łyżniki”
czyli półeczki na łyżki, ozdobne czółenka tkackie, maglownice, „pralnyky”
(kijanki) do prania, a przede wszystkim „priasłycie”, tj. przęślice. Drążek przęślicy o przekroju
kolistym, idealnie wygładzony, pokryty był prawie na całej długości drobniutkim
rytem geometrycznym, wykonanym szpicem ostrego noża. W cieniutkie karby
wcierano pastę z łoju zmieszanego z sadzą. Przęślice używane były do zakładania na nie
tzw. kądzieli lnianych lub z wełny, z których przędło się na kołowrotkach.
Przedmiotami domowego użytku zajmowali się zaś stolarze i cieśle.
Pierwsze konkretne wiadomości o
snycerzu bieckim mamy od 1625 r., w tym bowiem roku przyjmuje prawo miejskie
Mikołaj Dębowski „de Strzyżów lignifabreator”. W następnym roku figurował on
jako płatnik podatku od domu i rzemiosła, określany był jako „pictor”. W latach 1632-1638 w księdze cechu wielkiego
określony został jako Mikołaj Snycerz i przyjmował chłopców do nauki rzemiosła.
Dalsza działalność Mikołaja Dąbrowskiego na terenie miasta Biecza jest niestety
nieznana. Nie mniej w okresie jego działalności zostaje ufundowany cały szereg
sprzętów do kościoła farnego w Bieczu, zachowanych zresztą do dzisiaj. Nasuwa
się więc przypuszczenie, że przedmioty te zostały wykonane w pracowni Mikołaja
Dąbrowskiego.
Na wsiach rzemiosło to
koncentrowało się w dużej mierze w ośrodkach gdzie była mocno zakorzeniona
tradycja wyrobu przedmiotów drewnianych.
Jako surowiec, w zależności głównie
od przeznaczenia zdobionych przedmiotów spożytkowane były różne rodzaje drewna.
Jawor ceniony był za twardość i jasną żółtą barwę, buk i grab- za wytrzymałość,
czereśnię i gruszę ceniono przede wszystkim ze względu na złocisty kolor.
Miękkie drewno, lipowe czy świerkowe używano często do wyrobu form dłubanych.
Niektórym gatunkom drewna, jak np. na Podhalu cisowi, przypisywano wręcz magiczne
właściwości.
Do
zdobienia wykorzystywano narzędzia takie jak: dłuta, rylce, strużki, cyrkiel
stolarski. Wśród technik snycerskich wyróżniamy: ryt swobodny (płytkie
nacinanie powierzchni drewna, stosowane przy przedstawianiu postaci ludzkich i
zwierzęcych) oraz ryt cyrklowy (stosowany przy komponowaniu kół, rozet,
gwiazd), a także technikę wiórkową, wrąbkową, ażurową, stempelkową, wypalania,
nakładania, kołkowania. Duże stosunkowo zastosowanie znajdowała w
rzeźbie dekoracyjnej technika ażurowania. Spotkać ją można było np. na
łyżnikach. W niektórych okolicach do zdobienia przedmiotów drewnianych stosowano
technikę stempelkową, polegającą na wytłaczaniu w drewnie ornamentu przy pomocy
żelaznych stempli o wzorach posiadających na przykład kształt gwiazdki czy
wielopromiennej rozety. W pewnym związku zarówno z rytem, jak i stempelkowaniem
pozostawało zdobienie przedmiotów drewnianych przez wypalanie. Dekorator
posługiwał się tu żelaznym rylcem względnie stempelkiem rozpalonym w ogniu,
dzięki czemu prócz rytu czy odcisku powstaje jeszcze na powierzchni zdobionej
efekt barwny w postaci ciemnego wypalonego znamienia. Technikę wypalania w XIX w., dość często stosowano do dekoracji
wyrobów bednarskich lub zabawkarskich. Obok dekoracji rzeźbiarskiej spotyka się
czasem intarsję tj. wykładanie powierzchni drewnem o różnych odcieniach
naturalnych. Intarsją zdobione bywały na Podhalu i w okolicy Babiej Góry
powierzchnie płyt stołowych. Sporadycznie ludowe meble intarsjowane zdarzały
się też w krakowskim i rzeszowskim. Tematyka dekoracji snycerskiej czerpana
była zazwyczaj ze świata roślinnego, obok której poważną rolę grały również
motywy geometryczne. Innymi drogami przebiegały koleje rzeźby wgłębnej.
Spotykało się je na pasterskich terenach karpackich, gdzie znajdowały
zastosowanie przy wycinaniu form do wytłaczania owczych serków (Podhale,
Żywiecczyzna, Gorce). Natomiast w Polsce zachodniej w podobny sposób wyrabiało
się dekoracyjne formy do wyciskania masła, występowały one również w Małopolsce
i Polsce centralnej. Prawdopodobnie wzorów do tego rodzaju form dostarczało pieczywo
odpustowe.
W kulturze ludowej zdobnictwu
snycerskiemu podlegały oprócz wyżej wymienionych przedmiotów, także narzędzia
tkackie, narzędzia i sprzęty pasterskie, solniczki, siodła, uprzęże oraz
wyróżniające się bogactwem zdobienia: łyżki oraz formy piernikarskie. Do najczęściej stosowanych elementów zdobniczych należą:
motywy geometryczne (gwiazda – rozeta, półkule, serca, linie esowate, krata,
krzyż, jodełka), motywy roślinne (kwiaty kielichowate – leluje, gałązki z
igłami, liśćmi), motywy zoomorficzne (ptaki, koniki, ryby, baranki, jelenie,
węże), inne motywy (postacie ludzkie, herby miast, sceny rodzajowe, emblematy
zawodów). W dekoracji snycerskiej występującej na tych terenach
spotykamy przede wszystkim ornamenty geometryczne o urozmaiconych układach
rytmicznych np. skrzynka z Rożnowic. Zdobnictwo o motywach roślinnych
występowało tu jedynie na kózkach do osełek. Jedyne przykłady zastosowania w
dekoracji snycerskiej motywów o tematyce antropomorficznej stanowiła kobylica
do strugania gontów pochodząca z Gródka, której głowica rzeźbiona była w
kształcie ludzkiej twarzy.
Bardzo interesująco przedstawia się
na łemkowszczyźnie (głównie środkowej i zachodniej) rzeźba figuralna,
wykonywana w drewnie. W okresie międzywojennym przy drogach spotykało się
krzyże z rzeźbą Chrystusa, samotną lub w towarzystwie stojących obok
postaci Matki Boskiej i św. Jana. Na ścianach chałup zawieszano płaskie
kapliczki szafkowe z Chrystusem na krzyżu. We wnękach kamiennych kapliczek
blokowych lub murowanych znajdowały się figurki Chrystusa frasobliwego, Matki
Boskiej z dzieciątkiem, czasami też Piety. Autorami tych rzeźb byli miejscowi
Łemkowie, których nazwiska już dawno uległy zapomnieniu. Do wyjątków należy
kapliczka szafkowa znajdująca się w Nowicy, z rzeźbą Chrystusa ukrzyżowanego.
Miejscowi informatorzy pamiętali, że rzeźbił ją tamtejszy łyżkarz Stefan
Biszko. Rzeźby w drewnie utrzymane były przeważnie w duchu szczerego, ludowego
prymitywu. Przykładem jest figura Matki Boskiej z dzieciątkiem na ręku,
znajdująca się w Krempnej, w kamiennej kapliczce z 1874 r. Jest to rzeźba
polichromowana, wysokości 93cm, wykonana w płaskim bloku wymodelowana tylko od
frontu i to w górnej części postaci, podczas gdy dolna potraktowana została
bardzo schematycznie.
Bardzo ciekawie przedstawiała się
również rzeźba drewniana w innych miejscowościach. Wyróżnić tu możemy dwie
grupy: do jednej należały prace prymitywne, wykonane w sposób bardziej
samodzielny, niezależny od bezpośrednich wzorów czerpanych np. z dewocjonalnych
figurek gipsowych i dlatego niejednokrotnie pod względem formy bardzo
interesujące. Do drugiej zaś poprawne, ale zarazem mało indywidualne prace
rzeźbiarzy silących się na realizm lub na naśladownictwo figurek odpustowych.
Do pierwszej grupy można zaliczyć m.in. figurki do szopki wykonane przez Pawła
Czochera z Klęczan, o charakterystycznie wydłużonych sylwetkach, co postaciom
ludzkim nadawało wyraz hieratycznej powagi. Bryła rzeźby była starannie
wykończona i wygładzona, rysy twarzy czy zarost zaznaczone z drobiazgową
dokładnością, natomiast zagadnienie proporcji traktowane było przez autora z
dużą swobodą. Rzeźby te były polichromowane, w kolorach pastelowych. Innym wyrazem swobodnego wyrazu artystycznego
była szopka wykonana przez M. Górskiego i J. Kulkę z Ropy. Zaopatrzona ona była
w liczny zespół figurek rzeźbionych w korze świerkowej. Figurki te, o prostych,
z grubsza obrabianych formach blokowych, czasem kanciastych, spłaszczonych z przodu
i z tyłu, o schematycznie ciętych twarzach i fałdach odzienia, były doskonałym
przykładem zupełnie prymitywnej, dziecięco naiwnej twórczości ludowej. Prace
Mariana Szury z Szalowej, o tematyce świeckiej (np. żniwiarz, kobieta w
chuście), oraz prace Marcina Szury z Wyskitnej ( drwal, szklarz, dziegciarz)
–należą już do drugiej grupy rzeźb o wyraźnie zarysowanych tendencjach do
realistycznego traktowania formy. Do rodzaju twórczości znajdującej się na
pograniczu drobnej rzeźby i zabawkarstwa należą kolorowe ptaszki wykonywane
przez A. Więcka z Łużnej. Artysta w przyjemny sposób pokazał ptaszki,
rozmieszczając je na gałązkach małego drzewka.
Snycerka ludowa, dostarczająca obok
haftu najwięcej przykładów biegłości technicznej oraz walorów artystycznych, była
jedną z dziedzin ludowej plastyki, która od dawna zwróciła uwagę sfer
inteligenckich na umiejętności i uzdolnienia mieszkańców wsi. Uznano więc, że
należy je rozwijać, w wyniku czego zaczęto organizować liczne szkoły przemysłu
drzewnego. W dzisiejszej rzeczywistości umiejętności snycerskie w większości
przypadków kultywowane są przez nielicznych specjalistów, często równocześnie
stolarzy.
Bardzo dobry artykuł. Miło wracać do historii
OdpowiedzUsuń