Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Powrotna fala gorączki nafciarskiej w Gorlickiem.
Z Gorlic donosi (AW): Kolebką przemysłu naftowego w Polsce
są Gorlice. Tutaj bowiem w połowie ubiegłego stulecia przez kilka lat przebywał
Ignacy Łukaszewicz jako dzierżawca apteki gorlickiej i przeprowadzał pierwsze
próby destylacji ropy, - czerpanej z obfitych źródeł w Kobylance, w ówczesnych
dobrach ks. Jabłonowskiego.
Po wyjeździe Łukasiewicza z Gorlic do Jasła i Krosna,
przemysł naftowy w Gorlickiem nie przestawał się rozwijać. Do prymitywnych
rafineryj w okolicy Gorlic zwożą tysiące beczek ropy, wydobytej z ziemi przy
pomocy studzien czyli kopanek. Tu najwcześniej w Polsce pobudowano liczne wieżę
wiertnicze.
Jednak wskutek odkrycia przed 30 laty bogatych pokładów
ropodajnych w Borysławiu, kopalnictwo ropy w Gorlickiem podupadło.
Przemysłowcy, opanowani gorączką nafty, porzucili dotychczas słabo
eksploatowane tereny, udając się do Borysławia, gdzie niejeden dorobił się
fortuny.
Lecz fortuna kołem się toczy. To też jesteśmy świadkami
powrotnej fali gorączki nafty w Gorlickiem. Wracają w te strony starzy znajomi,
czasem z fortuną, a częściej bez niej i przeszukują przed kilkudziesięciu laty
opuszczone kopanki i szyby naftowe. Co pewien odstęp czasu wystrzela nowa wieżą
wiertnicza w penetracji za nowemi polami naftowemi.
Ostatnio napotkano wydajne pokłady ropy w Krygu i
Dominikowicach. Poszczęściło się też gorlickiemu obecnemu aptekarzowi mgr.
Batyńskemu, który wraz z wspólnikami dowiercił się ropy w szybie „Wilno” w
Dominikowicach pod Gorlicami.
Najbogatsze w ropę szyby naftowe w Załawiu pod Bieczem (na północ od Gorlic) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz