Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.
Kapitan 27 p. strzelców polnych Mikroys stał w nocy poza
jednym ze swoich rowów strzelniczych, gdy nagle spostrzegł tuż w pobliżu
płomyki ognia, wydobywające się z jakiegoś rowu. „I znowu łobuzy – mówi do
stojącego obok kaprala – rozniecili mimo zakazu ogniu, pójdźmy tam, zrobimy
porządek”, poczem udał się w stronę ognia. Stanął nad rowem, i krzyknął. „Do
kroćset! pocóż znowu roznieciliście ogień! Chcecie dostać kilka rosyjskich
granatów?
W tej chwili wyskoczyły z rowu jakieś postacie, których
kapitan nigdy w życiu swem nie widział, potrząsając groźnie w ciemnościach
karabinem, krzycząc: Russu! Russu!
Był to rosyjski rów, w którym kapitan ów chciał robić
„porządek”. Szybko odwrócił się i z taką chyżością uciekał jak nigdy w swem
życiu. Nagle padł jak długi towarzyszący mu kapral. Kapitan zatrzymał się,
sądząc, iż ów żołnierz zraniony. Ale na szczęście kapral tylko się potknął,
poczem prawie bez tchu zatrzymali się w swoich rowach.
27 Pułk Piechoty
Austro-Węgier -
Okręg uzupełnień – Graz. W chwili wybuchu wojny wchodził w skład 28 Dywizji
Piechoty III Korpusu 2 Armii austro-węgierskiej, później przerzucony do Galicji
walczył w okolicach Jasła pod koniec 1914 roku. Za: Wikipedia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz