Początkowo budowa cmentarzy w
Galicji Zachodniej miała na celu podkreślenie bohaterstwa zwycięskiej armii
oraz oddanie czci poległym. Te okazałe budowle miały być wieczną pamiątką
największego zwycięstwa państw centralnych w pierwszej wojnie światowej.
Budowniczy i projektanci tychże nie mogli przypuszczać iż po zakończeniu
wojny monarchia Habsburska przestanie istnieć, a cmentarze zostaną pozbawione
instytucjonalnej opieki. W latach międzywojennych groby poległych były
odwiedzane często przez ich rodziny z Austrii, Niemiec, Węgier czy
Czechosłowacji. Jednak wybuch drugiej wojny światowej, znacznie bardziej
brutalnej, przynoszącej nowe ofiary i groby, spowodował iż stare mogiły
odchodziły powoli w niepamięć. Tragiczny los spotkał cmentarz nr 90 na którym
spoczywali żołnierze austro-węgierscy i rosyjscy wyznania mojżeszowego,
znajdujący się na zachodnim stoku góry cmentarnej w Gorlicach. Został on
doszczętnie zniszczony przez wojska nazistowskie, a macewy nagrobne
wykorzystano do budowy schodów i chodników w mieście oraz do umocnienia brzegów potoku
Stróżowianka.
|
Pomnik na miejscu cmentarza wojskowego nr 10 Sieniawa |
Po wojnie udało ustalić się lokalizację części z nich, które
zostały przeniesione na miejscowy kirkut. Nawet cmentarze, które nie zostały
zniszczone celowo nie oparły się próbie czasu. Przykładem tego może być
cmentarz nr 10 Sieniawa, który został zrównany
z ziemią przez tamtejszych rolników, a w chwili obecnej znajduje się
na jego miejscu jedynie kamienny pomnik, wykonany z materiałów pozostałych po
pierwotnym monumencie. Kolejnym przykładem jest cmentarz nr 73 Szymbark- Łęgi,
który po całkowitym zniszczeniu został odbudowany w latach 70-tych XX w. Zniszczony został także cmentarz nr 24 w Jaśle. Inny
los spotkał cmentarz nr 89 w Gorlicach, którego teren został zajęty pod budowę
osiedla mieszkaniowego na ul. Kopernika, a poległych przeniesiono w latach
60-tych XX w. na główny cmentarz wojenny nr 91 w Gorlicach. Zapomnieniu uległ
również jeden z największych obiektów okręgu tarnowskiego, cmentarz nr 202 w
Tarnowie. Znajdował się on na terenie dawnego cmentarza garnizonowego.
Prawdopodobnie po zakończeniu II wojny światowej został on całkowicie
zdewastowany. Usunięto z niego wszelkie elementy architektury nagrobnej, natomiast
samych ciał poległych najprawdopodobniej nie ekshumowano. Na chwilę obecną na
jego miejscu znajduje się skwer i tylko nieliczni mieszkańcy mają świadomość,
że kiedyś był to cmentarz wojenny. Pomimo iż części obiektów nie udało się
uratować, to większość z nich została już odrestaurowana i stanowi jedną z
atrakcji turystycznych tego regionu.
To nie Sieniawia tylko Cieklin
OdpowiedzUsuńJest to zdecydowanie miejsce po cmentarzu nr 10 Sieniawa, a sama nazwa Sieniawa nie jest nazwą miejscowości, a wzgórza. Jeżeli chodzi o granice administracyjne nie leży on w Cieklinie, lecz w Woli Cieklińskiej. Można to bardzo łatwo sprawdzić w wielu źródłach m.in. odsyłam choćby na stronę specjalisty w tym temacie p. Mirosława Łopaty http://cmentarze.gorlice.net.pl , lub do literatury tematycznej, której nie brakuje.
UsuńJeżeli "Sieniawa" to nie miejscowość to dlaczego "w" ? by nie wprowadzać zamieszania lepiej podawać nazwę miejscowości w tym przypadku Wola Cieklińska. Podobnie mieszają z cmentarzem nr 12 w Cieklinie piszą, że to Józefów a nawet Dobrynia.
OdpowiedzUsuń