Garncarstwo
Modelowanie w glinie znane było
człowiekowi od niepamiętnych, prehistorycznych czasów, wcześniej niż
garncarstwo ścisłym znaczeniu tego słowa. Garncarstwo było umiejętnością
bardziej złożoną, gdyż do modelowania dołącza się proces wypalania, a także
zdobienia przy pomocy różnych technik. Wymagało odpowiedniej nauki zawodu oraz
posiadania specjalnie wyposażonego warsztatu. Garncarstwo było rzemiosłem
uprawianym dla szerszego kręgu odbiorców, zaś umiejętności zawodowe
przekazywano najczęściej w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Rzemiosło to było
uprawiane na szeroką skale w wielu ośrodkach. Największym z nich w powiecie
gorlickim był Biecz. Pierwsze wiadomości źródłowe o bieckich garncarzach
posiadamy z lat 1388- 1398, jednak dopiero począwszy od XVI w. zarówno
wiadomości archiwalne jak i pozostałości wykopaliskowe dostarczają więcej
materiałów do dziejów bieckiego garncarstwa. Oprócz miast rzemiosło to rozwijało się również na wsiach, na terenie
powiatu gorlickiego znajdowało się kilkanaście takich ośrodków. Z ważniejszych
należy wymienić Rzepiennik Biskupi gdzie jeszcze w końcu XIX w. pracowało kilka
rodzin garncarskich. Innym znaczącym ośrodkiem garncarskim była Stróżówka,
gdzie jeszcze z początkiem okresu międzywojennego czynnych było podobno
kilkanaście warsztatów garncarskich. Z innych pomniejszych ośrodków warto
wspomnieć o Dominikowicach, Szalowej, a także o miejscowościach jak: Łużna,
Mszanka, Glinik Mariampolski, Rożnowice, Racławice, Olszyny, Zagórzany ,Bystra,
Klimkówka gdzie istniało po jednym
warsztacie.
Garncarstwo nie było bardzo dochodowym rzemiosłem co moglibyśmy
wnioskować po pozostałych po tym fachu przysłowiach jak np. „Garncarz z błota
narobi złota”, aczkolwiek wytwórcy nie żyli w biedzie. Jednak od przełomu XIX i
XX w. w skutek napływu fabrycznych przedmiotów, jak również obserwowanej w
wielu rodzinach niechęci do kontynuowania tego rzemiosła ulegało on
postępującemu zanikowi. Po chwilowym odrodzeniu po II wojnie światowej,
począwszy od lat 70. proces nadal postępował. W chwili obecnej tradycyjnym
wyrobem produktów glinianych zajmują się stosunkowo nieliczne osoby, wśród
których warto wspomnieć o Janie Wiluszu ze Starego Sącza.
Garncarstwo - wersja rozszerzona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz