|
Zdjęcie prasowe z roku 1903. |
Bieczanie od
zawsze charakteryzowali się wielkim patriotyzmem. Nie inaczej było również w
przedrozbiorowej zawierusze kiedy ważyły się losy państwa polskiego. Mieszkańcy
miasta i okolicznych wsi z całą stanowczością poparli konfederację barską,
wspomagając ją zarówno materialnie jak i zgłaszając się na ochotników do armii
konfederackiej. Przez miasto biegł ważny szlak konfederacki prowadzący z
Muszyny przez Nowy Sącz, Gorlice, Biecz, dalej na Jasło i Krosno z jednej
strony i na Kraków z drugiej. Do tej pory te drogi biegnące przez miasto Biecz
bywają nazywane przez okolicznych mieszkańców traktem konfederackim. Do
większych działań wojennych na tym terenie doszło w kwietniu 1770 r. kiedy to generał Pułaski
rozpoczął z Gorlic działalność militarną. Pod Bieczem doszło do potyczki 5
kwietnia 1770 r. kiedy to działający z ramienia Pułaskiego regimentarz
mścisławski, Ignacy Kirkor stoczył walkę z podpułkownikiem Jełczaninowem. Walka
ta zakończył się klęską Rosjan, którzy utracili w niej 50 żołnierzy i 1
oficera. Zwycięscy konfederaci utracili, według ich relacji tylko 8 żołnierzy. Ponieważ
do miasta zaczęła się zbliżać piechota rosyjska, prowadząca ze sobą armaty,
Kirkor cofnął się do sztabu znajdującego się w Gorlicach. W odwecie za
poniesioną klęskę Rosjanie złupili klasztor, kościół parafialny i dokonali
szeregu gwałtów w mieście Bieczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz